iStat

stat4u
czwartek, 28 października 2010
Dzisiejszego wieczoru natknąłem wertując informacje dotyczące Football Managera 2011 natknąłem się na pewien artykuł na łamach CentrumFM. Dr Strange dzieli się swoimi uwagami na temat dema, które pojawiło się kilka dni temu w sieci. Link do artykułu znajdziecie tutaj. Postanowiłem sobie odnieść się do opinii "Doktora".


Szanowny redaktor poświęcił aż kwadrans na zapoznanie się z wersją demonstracyjną naszej kochanej gry, tym razem oznaczonej numerem: 2011. Autor wspomina o przewidywalności programistów Sports Interactive. Szerze mówiąc, chyba w tym celu były przygotowywane podcasty, prowadzony blog i ogólna kampania informacyjno - promocyjna.


Oczywiście zdaję sobie sprawę, że jestem klientem dość specyficznym. Od Sports Interactive od dawna
oczekuję zmiany obranego kursu i po raz kolejny dostaję produkt niezwykle
podobny do poprzedniej wersji. Ale w sumie nie mam się czemu dziwić – Football Manager sprzedaje się świetnie i nikt zdrowo myślący nie będzie
wprowadzał radykalnych zmian, kiedy po prostu nie widać takiej
potrzeby.
Pewnie, że nie będzie. Jeżeli produkt z roku na rok na starym kontynencie jest w ścisłej czołówce najlepiej sprzedających się gier to oczywiste, że nikt nie będzie drastycznie ingerował w kod gry, nowe opcje. Nie można sobie odcinać źródła dochodu, które pewnie wieczne nie będzie.




Szczególnie "zabolał" mnie kreator stałych fragmentów gry. Twórcy FM-a znów
postarali się, aby rozgrywka jeszcze bardziej rozciągnęła się w czasie i była
jeszcze bardziej skomplikowana. Fakt, wszystko przygotowane jest profesjonalnie
i nawet miło to wygląda, ale mnie to kompletnie nie bawi. (...)Nigdy nie byłem, nie jestem i najprawdopodobniej nigdy nie będę menedżerem piłkarskim – panowie z SI, nie zmuszajcie więc mnie do tego!


Jeżeli nie jesteś Menedżerem z "prawdziwego zdarzenia" albo nie masz ochoty takiej formy zabawy, zawsze możesz pominąć ten aspekt gry. Być może już niebawem za tę opcję będzie mógłbyć odpowiedzialny nasz asystent lub trener d/s. taktyki. Wprowadzenie interfejsu graficznego dla SFG jest jak najbardziej krokiem naprzód. Osobom o słabo wykreowanym zmyśle wyobraźni powinno to ułatwić ustawienie piłkarzy, analizę zagrożeń i korzyści wynikających z dobrze rozplanowanych SFG.



lecz po prostu FM-y nowej generacji nie trafiają w moje gusta. Co dalej? Nie
wiem. Naprawdę bardzo chciałbym móc dalej uczestniczyć w FM-owej zabawie, lecz
wydaje się, że z każdą kolejną wersją Football Manager staje się dla mnie coraz
bardziej odległy.


Kilka lat temu Championship Manager, czy pierwsze wydania Football Managera można było zaliczyć do kategorii gier sportowych. Dzisiaj "eFeM" jest typowym symulatorem, w naszym przypadku - bycia menedżerem. Jeżeli niedopilnujemy aspektu sportowego bądź ekonomicznego jesteśmy skazani na porażkę.
Patrząc na sukces jaki odniosła seria menedżerów piłkarski ze stajni SI Games, nie ma już co liczyć, że gra będzie w jakikolwiek sposób nawiązywać do typowego "klepania klawisza spacji".
>> CentrumFM.org link.

>> Kwadrans autorstwa Dr. Strange'e jest pod tym linkiem.

2 komentarze:

Unknown pisze...

Trafne riposty. Uwierz, że po przeczytaniu artykułu Doktora z centrumfm ogarnął mnie pusty śmiech. Chyba niektórym wydaje się, że jak napiszą kilka słów na zauważalnym i cenionym portalu, to nikt ich nie będzie interpretował, tylko z poklepaniem po plecach przyjmie to za prawdę. Niestety Dr. Strange'a właśnie tak odebrałem. Pozdrawiam - pojaf@o2.pl

Gaśnica pisze...

Pucek, nie wygłupiaj się

Prześlij komentarz